Wspomnienia na zawsze
Po niedzielnym obiedzie rodzice zbierają mnie i siostry. Idziemy spacerkiem 2,8 km wzdłuż wałów przy Wiśle. Oglądamy ogródki, czasem przystajemy na chwilę by zaraz wyprzedzić rodziców i pobiec przodem. Cieszymy się. Prawie każda niedziela jest TYM dniem. Kiedy schodzimy już z wałów czeka nas jeszcze 15 minut spacerkiem wzdłuż drogi, ale od tabliczki z nazwą miejscowości już biegniemy. Widzimy ten dom, ten ogródek. Widzimy miejsce w którym zawsze pachnie pysznym jedzeniem. Przekraczając próg biegniemy do spiżarki i czeka tam na nas sok „Kubuś” i Prince polo.
Rodzice piją kawę, rozmawiają z wujkiem (cudowne czasy, kiedy to wujek jeszcze był na miejscu), a my wspinamy się po schodach by zaraz z samej góry zjechać po nich na tyłku i tak w kółko.
Sok, cytryna, ciepło to wspomnienie herbaty. Herbaty, które i nasze dzieci mają zaszczyt pić. Niska, miła i delikatna starsza pani uśmiechająca się do nas.
Ciemna, zagmatwana piwnica ze stromymi schodami… Ta piwnica to taki niedostępny/ zakazany rejon budzący ciekawość. Strych i niedostępne rejony bo „deski niepewne”
Świeżo skoszona trwa. Starszy pan siedzący na ławce przed domem. Nowe schody wejściowe budowane przez tego cudownego starszego pana i jego kolegę w jedne z wakacji.
Nocowanie w ogródku pod namiotem i ucieczka w nocy do domu. Ogromna ciepła i ciężka pierzyna.
Pyszne kanapki wieczorem w niedzielę z masłem, serem, szynką, ogórkiem, pomidorem- takie tylko ona potrafi zrobić…
Krzyżówki, dużo krzyżówek i stary, zżółkły słownik z hasłami.
Kakao- mleko rozrobione z wodą- ten niepowtarzalny smak miłości.
Kryształy i serwetki.
Zdjęcia rodziców, moich sióstr, kuzyna.
Pyszne pączki domowej roboty. Chleb z cukrem. Zapachy pieczonego ciasta.
Wspólne uczęszczanie na msze i te uszczypnięcia by zwrócić uwagę 😅
Spacerki wokół kościoła z tym cudownym starszym panem.
Odprowadzanie do domu.
Zawsze uśmiechnięty wyraz twarzy.
Ostatnie drobne dane nam do reki na lody.
Drobne upominki sprawiające dużo radości.
Opieka kiedy rodzice są w pracy.
Zawsze ciepłe powitanie.
Zapach siana.
Ciepłe mleko prosto od krowy.
Gra w szachy.
Makowiec…
Babcia. Dziadek. Osoby, które każdą pochmurną pogodę potrafią przemienić w słoneczne, pełne ciepła wspomnienie. Ich uśmiech, zaangażowanie, miłość którą nas obdarowują każdego dnia. Babcia i dziadek to takie ziemskie anioły czuwający nad wnukami. Niektórzy odchodzą wcześniej by czuwać z góry, inni zostają z nami dłużej tu na ziemi. Nie ważne jak szybko odeszli wspomnienia o nich wciąż są żywe. Wspomnienia z dzieciństwa z babcią i dziadkiem zostają z nami na zawsze. To oni ten starszy pan i starsza pani rozpieszczają nas, czasem karcą, ale wiemy że nas kochają.